Pozycjonowanie strony w branży medycznej, na co zwrócić uwagę?
Gdzie szukasz informacji o produktach i usługach? Większość ludzi deklaruje, że firm, usług czy produktów poszukuje w pierwszej kolejności w wyszukiwarce Google. Czy poszukują w ten sposób lekarzy lub fizjoterapeutów? Statystyki pokazują, że tak. Jak więc trafić do ludzi, którzy chcą się u nas leczyć lub poszukują naszej porady? Czy pozycjonowanie strony medycznej wygląda identycznie jak dla warsztatu samochodowego, czy sklepu z sukienkami? Nie. Jeżeli chcesz wiedzieć, dlaczego oraz na co zwrócić uwagę, przeczytaj artykuł.
Pozycjonowanie strony internetowej w branży medycznej – jak to działa.
Czym jest pozycjonowanie? Odpowiadając krótko można powiedzieć, że optymalizacja strony internetowej pod wymagania wyszukiwarki, w tym przypadku Google.
Pod tym stwierdzeniem kryje się wiele skomplikowanych procesów i działań, a także wymagań, o których Google mówi w swoich publikacjach. Jest ich kilkaset, nie będziemy więc się rozdrabniać i omawiać każdego. Warto wiedzieć, że na stronie powinny pojawić się wysokiej jakości treści, pokazujące naszą wiedzę i doświadczenie. Istotne jest by strona była dobrze przygotowana pod doświadczenia i przyzwyczajenia użytkowników, a także pozwalała na szybkie i swobodne poruszanie się pomiędzy istotnymi dla korzystających zagadnieniami. I to na wszystkich urządzeniach.
Istotne jest też to, co internet o nas mówi – kto mówi, jak często mówi, w jaki sposób mówi. To trochę enigmatyczny opis procesu, który znany jest od lat pod pojęciem linkbulding. Dobrze dla nas jeżeli strony, najlepiej powiązane z naszą branżą, które już mają wyrobione zaufanie i renomę udostępniały u siebie informacje o naszej stronie, firmie czy gabinecie.
Pozycjonowanie strony z branży medycznej.
Your Money Your Life (YMYL) – Co to jest i dlaczego jest ważne w branży medycznej? Twoje pieniądze Twoje życie – dotyczy stron internetowych, serwisów, które mogą mieć duży wpływ na nasze pieniądze (w tym ich utratę), a także nasze życie i zdrowie. Prawdopodobnie wszyscy się zgodzimy ze stwierdzeniem, że internet jest w tych aspektach niebezpiecznym miejscem. Gdzie wiele osób zostało oszukanych na mniejsze lub większe pieniądze, a co gorsza dużo osób skorzystało np. z „porad” internetowych, samozwańczych medyków. Nic więc dziwnego, że ktoś zwrócił uwagę na to, jak wielki wpływ mają wyniki w najpopularniejszej wyszukiwarce na świecie na życie użytkowników.
Podjęcie kroków w celu zwalczenia złych praktyk, ograniczenia dostępu do nieprawdziwych i szkodliwych informacji to bardzo dobry pomysł, ale trudny do przeprowadzenia przy tak ogromnej liczbie stron internetowych. Google cały czas pracuje nad tym, by zrobić to jak najlepiej. Aktualizuje algorytmy praktycznie codziennie. Raz na jakiś czas zdarza się większa aktualizacja, która czasem wywraca wyniki do góry nogami – jak Medical Update w sierpniu 2018 r. Niestety w takich przypadkach czasem tracą też strony, które reprezentują dobre placówki czy lekarzy, ale nie są one przystosowane w taki sposób, aby nie wzbudzić wątpliwości co do jakości przesłania, nie wspominając już o pokazaniu wiedzy i doświadczenia.
Ważne! – Strony medyczne muszą prezentować najwyższą jakość. Google ma wiele wymagań w stosunku do „zwykłych stron”, a ze względu na potencjalnie negatywny wpływ na zdrowie ludzi do stron medycznych podchodzi jeszcze bardziej uważnie.
Na co Google zwraca uwagę oceniając strony z branży medycznej?
Oczywiście 100% pewności na temat tego co jest najważniejsze dla Google ma tylko samo Google i ich pracownicy najwyższego szczebla. Przez lata działania największej wyszukiwarki na świecie zebrało się jednak sporo publikacji czy testów, które dały nam sporo informacji. W 2013 r. do sieci trafiły wytyczne dla testerów Google – Search Quality Evaluator Guidelines, opisujące dobre i złe praktyki stron internetowych oraz instrukcje jak testerzy powinni je oceniać. Tam też pierwszy raz szerzej zostało opisane zagadnienie YMYL, a wraz z nim E-A-T.
E-A-T w pozycjonowaniu strony medycznej
Pojęcie E-A-T pojawia się w dokumencie we fragmencie gdzie testerzy (tak – ludzie, a nie roboty) otrzymują instrukcje co do tego jak oceniać jakość strony.
E – Expertise
Pierwsza litera tego pojęcia to Expertsie. Odnosi się do tego czy dana strona przedstawia ekspertów w danym zagadnieniu. Żeby dobrze spełnić ten warunek, trzeba posiadać wiedzę i umiejętności w danej dziedzinie na wysokim poziomie i pokazać to na swojej stronie. Głównym aspektem, w którym musimy pokazać siebie jako eksperta i zaprezentować swoją wiedzę są treści, które udostępniamy na stronie na dany temat.
Google szuka wysokiej jakości merytorycznej treści, a także eksperta jako autora.
Prawdopodobnie profesor czy doktor w danej dziedzinie naukowej będzie większym autorytetem i ekspertem niż np. magister. Dlatego poza bardzo dobrymi treściami warto na stronie pokazać autora z najlepszej strony. Opisać wykształcenie, kursy, nagrody, wyróżnienia, historię. Dodać odnośniki do portali, które piszą na temat tej osoby. Mówiąc krótko, dodać wszystkie informacje, które pokazują, że znamy się na temacie, który opisujemy. Szczególnie w stronach typu YMYL warto zaznaczyć wszelkie formalne tytuły i wyróżnienia.
A – Authoritativeness
A jak Autorytatywność. Autorytet bierze się z naszej reputacji, która w takich dziedzinach często zależy od wiedzy i tego, czy jesteśmy ekspertem. Tutaj skupiamy się bardziej na tym, co myślą i mówią o nas inni, czy traktują naszą stronę jako dobre źródło informacji, czy polecają nas jako dobrych w tym, czym się zajmujemy.
Na ocenę naszego autorytetu nie wpływa natomiast tylko to, co znajduje się na naszej stronie, a w zasadzie dużo większe znaczenie ma to, co jest poza nią. Google i ich testerzy przeszukują sieć w celu znalezienia informacji na nasz temat zamieszczonych przez inne strony i użytkowników. Opinii, ocen, recenzji, referencji, rekomendacji, artykułów prasowych i innych na temat naszej działalności, a także cytatów z naszych publikacji. Ma znaczenie to jak wiele stron czy osób pisze o nas, ale istotne też jest kto pisze – im większy ma autorytet osoba czy strona, która zamieszcza informacje na nasz temat, tym większe zaufanie do naszej strony.
T – Trusthoworthiness
Poza poprzednimi aspektami, na to czy jesteśmy godni zaufania wpływa legalność i przejrzystość naszej strony, dokładność jej wykonania i bezpieczeństwo użytkowników strony. Google zwraca uwagę na to kto publikuje treści na stronie i na ile dostępne są informacje na temat tej osoby. Jest to istotne na wszystkich stronach internetowych, ale tych finansowych i medycznych dotyczy szczególnie. W końcu np. artykuł z poradami na temat leczenia jakieś schorzenia czy inne porady medyczne napisane przez osobę nieposiadającą odpowiedniego wykształcenia mogą być dużym zagrożeniem dla zdrowia użytkowników.
Autentyczności i przejrzystości dodają nam dokładnie rozpisane dane kontaktowe, adresowe czy informacje na temat placówki/firmy. Nie możemy sprawiać wrażenia, że próbujemy coś ukryć. W innym przypadku trudno liczyć na pełne zaufanie ze strony Google. Publikując treści na naszej stronie, należy także zwrócić uwagę na podawanie źródeł – jeżeli się na to decydujemy, to trzeba podać źródła wiarygodne.
Google zwraca uwagę na to kim jesteśmy, co piszemy, skąd czerpiemy wiedzę i kto o nas mówi. W przypadku stron typu YMYL jest to szczególnie istotne, ponieważ mają największy wpływ na życie i finanse ludzi, więc potencjalne błędy w zakresie ocen tych stron niosą za sobą poważne konsekwencje.
E-A-T i YMYL – to nie tylko pozycjonowanie
Główny powód dla którego powinniśmy zadbać o to, by strona naszej działalności medycznej była według tych kryteriów przygotowana to autorytet,zaufanie, bezpieczeństwo itd. To są aspekty, które zostaną docenione przez Google i będą bardzo ważne dla naszych użytkowników, którzy trafią na stronę z różnych źródeł. Każdy potencjalny pacjent martwiący się o swoje zdrowie, chętnie skorzysta z porady i leczenia u eksperta, autorytetu w danej dziedzinie. Strona powinna być bezpieczna, wzbudzać zaufanie i przekazywać maksimum informacji na nasz temat.
Czy E-A-T jest czynnikiem, który najmocniej wpływa na pozycje?
Google zwraca uwagę na setki czynników oceniając daną stronę internetową. W zależności od branży ich moc i siła z jaką wpływają na ostateczne pozycje może być inna. Strony medyczne podlegają w większości aspektów tym samym zagadnieniom co wszystkie inne, natomiast w związku z potencjalnym wpływem na życie użytkowników niektóre kwestie są szczególnie istotne. I są to kwestie, które ciężko obrać w jakieś ramy, liczby, parametry. Trudno by roboty Google, które w pierwszej kolejności skanują strony, potrafiły bardzo dobrze ocenić to, czy tekst na dany temat jest na poziomie eksperckim, by przekazały to w jakichś parametrach, które zostaną wykorzystane w algorytmach.
Proces oceniania tego typu stron rozpoczyna się tak samo jak innych – Google ocenia jakość treści, tematykę, nasycenie słów kluczowych, responsywność czy wersję mobilną strony, zabezpieczenia i wiele innych. Do tego dochodzą dodatkowe wymagania, co sprawia, że często optymalizując stronę z branży medycznej musimy wykonać więcej pracy i skupić się na większej liczbie aspektów i danych, by osiągnąć podobny efekt co w standardowej branży. Nie nazwę tych aspektów najmocniej wpływającymi na nasze pozycje, ponieważ przed nimi jest jeszcze wiele czynników, które są podstawą całego procesu.
Chcesz wiedzieć więcej?
Artykuł przygotowany przez Tomasza Nawrockiego z firmy Adboosters, nie wyczerpuje tematu. Zagadnienia omówione wyżej są bardzo istotne na stronach internetowych z branży medycznej, ale parametrów, na które musimy zwrócić uwagę jest znacznie więcej. To temat na osobne artykuły, które można znaleźć na stronie internetowej adboosters.pl. Jeżeli zastanawiasz się, czy Twoja strona jest dopasowana do wyszukiwarek Google to napisz – sprawdzimy, co da się zrobić.
Gdzie znajdziesz więcej wiedzy, przykładów i gotowych rozwiązań?
Napisz do nas, gdy:
Chcesz pozyskiwać więcej pacjentów, w tym wysokobudżetowych?
Chcesz budować markę osobistą lekarza?